Lipcowy upał nie odstraszył amatorów wędrówek „na ptaki”. Mile zaskoczyła nas frekwencja, na starcie pojawiło się trzydzieścioro dzielnych zdobywców ptasich szlaków m.in. z Gdyni, Torunia, Gorzowa, Szczecina, a nawet z dalekiej Australii. Niezwykle pomysłowe  uczestniczki wyprawy, Ewelina Dysko i Marta Konek, przygotowały zaskakujące powitanie Michała, przewodnika z Torunia. Zaskakujące, bo „witalskimi” były: wspaniała rycerka chyba krzyżacka, i spartanka (wyglądała z grecka nieco), i dzielna kopaczka w stroju ochronnym, i prezeska prezesów w stroju uroczystym.  Oj, działo się.

Ponieważ grupa była duża, a chcieliśmy, by wszyscy czuli się zaopiekowani, poprosiliśmy o pomoc w oprowadzaniu jeszcze jednego przewodnika, Przemka.

Przemek i Michał raźnie ruszyli do przewodnickiego boju, mimo iż żar się lał z nieba. I wspaniale „zagadali upał” podczas spaceru.  A na koniec odbyła się prawdziwa uczta, którą przygotowały Marta Orylska - Daniszewska i Magda Górecka. Było bardzo miło pogawędzić w cieniu drzew, co widać na zdjęciach Eli, Asi i Oli.

Jedenaście osób  zostało nowymi obywatelami Rzeczpospolitej Ptasiej, a jeden z paszportów poleci na drugą półkulę!

 

Newsletter